poniedziałek, 26 kwietnia 2010

nothing is forever

Obecnie trwam w tym wszystkim jak w bagnie po kolana a scislej mowiac w;
natloku mysli,oczekiwaniu,nieogarze jak stodola,chodzenia w ta i spowrotem gdy juz zakoncza sie te b.trudne,szalone lub czasami bardzo nudne godziny pracy.
Tak bardzo chcialabym aby ten glupi 21 maj juz przyszedl jak koza do woza.
By poleciec sobie w choii do Wszystkich tych Polskich mordek ktorych tak dlugo sie juz nie widzialo.
Ale spokojnie ,czekanie stalo sie ostatnio moja mocna strona .Nauczylam sie czekania nie sprawia juz tego podlego uczucia "teraz albo skonam".
Mozna przemeczyc sie tych kilkanascie dni gdyz weekendy zazwyczaj naleza do czasu niestraconego nawet przeciwnie! Weekendy sa b.mile szczegolnie budzac sie i patrzac na ta mordke najukochanisza na swiecie i potem jeszcze godziny beda sie dluzyc razem trwajac az do konca dnia ,scisle przy sobie i tak dalej i tak dalej.
Przechodzac jednak do sedna sprawy chcialabym bardzo saby czas ten ktory spedzimy w Polsce pozostal juz na dlugo dlugo w pamieci.
Spotkam rowniez moja matke po dosc dlugim czasie i cholernie sie tego obawiam.
Zobaczymy jak wszystko sie potoczy.

wtorek, 30 marca 2010

hello!


Zycie boli wiemy o tym dokladnie ale jednak boimy sie przyjac ta mysl calkowicie do swiadomosci.Zawsze i za kazdym razem łudzimy sie ,ze widocznie tak juz musi sie
dziac ,ze swiat nasz zaprogramowany jest juz w taki oto sposob,
Kazdy z Nas lub Was tworzy sobie taki wlasny indywidualny styl patrzenia na poszczegolne sytuacje,kazde z osobna a jednak tak bardzo łudząco do siebie podobne.
Kazda idealnie dopasowana do danych chwil a jednak tak bardzo sprzeczna z pogladami innych nie wiedzacych coz tak naprawde chodzi nam po glowie.
Chociaz gdyby tak naprawde wczuc sie w sposob myslenia naszych bliznich idealnie wiedzielibysmy jakim spobem dzialaja ich umysly.
Bowiem dzalaja one prkatycznie tak samo jak nasze. Chca one przetrwac i pokazac
sie w jak nalepszym i najjasniejszym swietle tak aby innni ludzie mogli wyciagac do Ciebie przyjazna reke bez wzgledu jakiego pochodzenia jestes bez wzgledu na to czy tez jestes postawnym i
pokazujacym jakis tam poziom czlowiekiem.
Chcemy byc za kazdym razem podziwni, chwaleni, wywyzszani i widoczni na pierwszym palnie.
Dlaczego?
Poniewaz jestesmy ludzmi.A ludzie od zawsze ,od Epoki Kamienia Łupanego pragneli miec jakiegos wyzszego Góru prowadzacego stado do przodu ,znajacego sie na wszystkim i rozwiazujacego problemy jak najlepiej sie tylko da.
Lecz niestety zapomieli ,ze takowy osobnik nie istanieje takze usilowali wybrac takiego z pozoru najlepszego.(podkreslam z pozoru)
Niewielu z Nas zdaje sobie z tego sprawe ,ze bez wzgledu na to co czynimy (lecz w rzadkosci wylacznie dla samego siebie) robimy to tylko dlatego ,zeby cos tam "udowodnic" innym.
Ze tak naprawde jestesmy godni podziwu,
ze dochodzimy do kazdego celu przez swoje wlasne sily wewnetrzne.
Bullshit.
Wszystko jest sciema i nawet maly bejbis wie dokladnie o co w tym wszystkim kaman.


Dzis drugi dzien pod rzad spedzilam w przyjaznym pubie o nazwie Mascot.
Atmosfera tam panuje bardzo mila ,piwko dobre i towarzystwo w deche.
I odpowiedz na pytanie jednej osoby z kometujacych.
Owszem, bylam z chlopakiem o imieniu Humlan lecz to bylo dawno temu
nasz tzw "zwiazek" nie znaczyl doslownie nic. Polegal tylko na rozladowaniu naszych emocji i to chyba tylko na tyle.
Jego kumpel a obecnie moj chlopak znaczyl zawsze wiecej dla mnie niz on sam nawet gdy bylismy razem :)
(zreszta to dluga i skomplikowana historia!)

niedziela, 28 marca 2010

CO JEST?!


Zastanawialam sie juz wiele razy dlaczego nie raczylam nigdy zanotowac tego co dzialo sie w ostatnim czasie mojego zycia.
Byc moze liczylam na to ,ze zapamietam kazdy szczegol z kazdego wspanialego wydazenia? Kazde slowo ,kazdy najmniejszy gest ?
Niestety. Wylecialo mi z pamieci juz jakies 70% tego co dzialo sie w przeciagu trzech najwazniejszych lat.
Pojedyncze wydarzenia,te magiczne chwile ktore na sile chcialam zakodowac w umysle ale niestety nie udalo sie .Bo nikt nie jest idealny i kazdy ma prawo zapominac.
Nawet te porazki ,ta znana wszystkim reke sciskajaca nasze gardla a szczegolnie gdy zaczelam robic straszne i durnowate rzeczy a sumienie nie dawalo mi spokojnie zasnac.
Tak zapewne posiadam jakies tam malo znaczace notatki i byc moze zdazalo mi sie od czasu do czasu cos tam nabazgrac moim krzywym dlugopisikiem ale to juz nie to samo.
Papier robi sie juz zolty po jakims czasie ,tusz wyblakly i malo widoczny a co gorsze moja pamiec tez nawala od czasu do czasu.
Przyznam sie bez bicia ,ze lubie pisac o sobie.JAk wszystcy.Jednak moze nie tyle co o sobie ale o tym co tak naprawde odczowam w danym momancie .Czasem lubie sobie tez pokrzyczec bez
najmniejszego powodu lubie wyskoczyc na jakas przygode z czyms co jest "niedozwolone". Dlaczego? Bo jest to zabronione przez(uwaga uwaga!)
ludzi!
Bo z ust jakis tam Wyzszych Sfer tego nigdy nie uslyszalam i prawdopodobnie w zyciu tej glupiej blondynki z przypalowo natapirowanymi wlosami,czarna smola na oczach
i metalami w ustach nigdy nie uslysze.
Nie,zdecydowanie nie chcialabym uslyszec bo najwazniejsze jest to aby zostac przy swoim zdaniu chociaz wezma Cie na tortury Ty i tak uniesiesz sie honorem i nie pozwolisz
sobie w kasze dmuchac. Bo Ty wiesz co jest dla Ciebie dobre i niczego nie robisz bez przyczyny. Poniewaz wszystko ma jakis tam swoj sens ,czasami ukryty czasami nie.
Dlatego gdy naprawde czujesz ,tam gdzies w srodku siebie ,ze pragniesz czynic cos co jest Twoim zdaniem dobre dla Ciebie i nie urazi Twoich bliskich (podkreslam bliskich) to czyn to człowiecze czyn!
Brnij do przodu ,rozprostuj swoje brudne i oblocone codziennoscia skrzydla i lec naprzeciw nieznanemu.Gdyz nieznane zazwyczaj okazuje sie łagodnym barankiem
pokazujacym Ci nowe perspektywy,pchajacym do przodu tudziez sukcesu ktory jest tylko i wylacznie Twoim sukcesem
Nie boje sie juz niczego. Nie ruszaja mnie codzienne awantury w domu ,najczesciej bez powodu i po to aby rozladowac napiecie,oczyscie brudna unoszaca sie
atmosfere wyplywajaca ze zlych energii domownikow. Ciesze sie ,ze sa i tyle. A to ,ze nie potrafia doceniac drobnostek i wspierac to juz nie moj problem .Sami sobie szkodza.
Tyle na ten temat.
Teraz o milosci. Mianowicie zareczylam sie z moim Maxem. Po osmiu miesiacach chodzenia i calym worku wspanialych chwil.
To naprawde wiele dla mnie znaczy.
Nadal mam problemy z podejmowaniem slusznych dezycji ,konsekwecje sa kolosalne. Ale wiecie co? Nie przejmuje sie.
Ostatnimi czasy jest mi tak lekko na duchu ,ze nawet te zle podjete decyzje nie maja znaczenia.
Pragne obecnie zmienic kilka drobnych lub mniej drobnych spraw dotyczacych zarowno wnetrza jak i wygladu zewnetrznego.Bo to cholernie wazne zycie to codzienne zmiany ,dazenie do coraz to lepszych efektow.
Tak wiec co siedzi w srodku mnie jest tylko moja prywatna sprawa i byc moze tylko tych najbardziej zaufanych a jezeli chodzi o to co chcialabym zmienic w wygladzie to chetnie sie podziele.
Mianowicie nachodza mnie od jakiegos czasu mysli dotyczace zmiany koloru wlosow. Na czarno niebieskie. I chyba tak zrobie.



+ Polecam rowniez ksiazke "The Heroin Diaries" napisana miedzy innymi przez Nikki'ego Sixx'a z Motley Crue. (niestety z czego sie orietuje w Polsce jest dostepna tylko angielska wersja)